Każdy z nas, kto pracuje wewnętrznie, czuje coraz bardziej, że wkraczamy w wymiarową szczelinę z napływającą, wyższą energią. Wibracje większego życia, wolności, szczęścia płyną przez czas i przestrzeń. Gdy ludzkość zmieni swoją Świadomość tego, czym jest przestrzeń i czas, uwolni się od kajdan swoich przeszłych wyborów, które ograniczają i jeszcze wpływają na obecne życie. Zostaliśmy uwarunkowani, aby wierzyć, że musisz znać „fakty”, aby odpowiednio reagować.
Lecz jako Nowa Istota przestajemy reagować na życie a zaczynamy je tworzyć i cieszyć się swoim Istnieniem. Odzyskujemy swoją siłę życiową jako Światło, w sposób, który ukazuje kierunek wyborów, tego co jest Święte, co jest dobre w ludziach. Stare reakcje zniekształcały nas, to fałszywe światło, które imituje Światło prawdziwe. Podobnie jak sztuczna inteligencja stara się być istotą czującą, stara się stworzyć to, czym nie jest.
To co sztuczne nie może symulować prawdziwego, gdyż prawdziwe jest to, co ŻYJE rozciągnięte w przestrzeni i czasie. I nigdy nie rezygnuje ze swojej Świadomości wieczności i cudotwórczości. W tym co prawdziwe, możesz obserwować małą pszczołę na kwiatku i podziwiać jej zaangażowanie w zapylanie kwiatów oraz tworzenie miodu. Możesz poczuć cud słońca na twarzy i podziwiać, jak daje życie całej planecie. Możesz docenić pojedynczą roślinkę np. cud kwiatu, który wyrósł tylko po to, by dać ci sposobność do zachwytu nad swoim pięknem, oraz słodyczą swojego zapachu. Wszystko wokół ciebie tętni życiem Wiecznym, przybierając chwilowe formy.
Ty też jesteś wyjątkowy w swojej formie i postrzeganiu. I każda część ciebie jest celebrowana przez głębsze Życie, które jest Wieczne. To co celebruje ciebie i przez ciebie, to Wieczna Miłość i jest wszędzie. Obecna jest we wspaniałym tańcu gwiazd w kosmosie i niekończącym się rytmie oceanu. To jej Światło tka w tobie nową Świadomość, że celem życia i samej podróży, jest ciągłe zwiększanie i rozszerzanie poziomów Miłości, by doświadczać coraz większej błogiej szczęśliwości.
Miłość zmiękcza Serce, by zwiększało przepływ energii, i otwiera umysł do elastyczności. Spiralnie wznosimy się w kierunku Serca Miłości. Gdy jesteś na głębokich poziomach, czujesz jak jesteś błogosławiony, gdy rozszerzasz się z Sercem. Serce tworzy Wolność, która pielęgnuje bezpieczeństwo Jaźni.
Odwaga rozszerzonego Serca, uwalnia od niezdrowej kontroli, otwierając na możliwości wykraczające poza zewnętrzne warunki. W przepływie Miłości, nie ma najmniejszego oporu wobec zmian. Wszechświat, Życie, porusza się naprzód z tobą lub bez ciebie. Ewolucja i inwolucja, kroczą równocześnie. Wszystko jest wzmacniane, gdyż Światła przepływa coraz więcej.
Wielki dar czeka na tych, którzy są wystarczająco silni, aby pozostać w Świetle. Ci, którzy są prawi w myślach i czynach, są widziani w Świetle w swoich intencjach, zostaną podniesieni wysoko, aby zostać uwolnieni od zbliżającego się upadku. Ukończenie starych programów przyspiesza. Coraz wyższe kody są wysyłane na Ziemię. Żyjąc w Królestwie Światła, nosząc szatę Boskiej Miłości, absorbujemy nowe kody, przekraczamy międzygalaktyczne ogrodzenie.
Zdolność do stania się Mistrzami Światła, jest w nas pilnie aktywowana. Dary tego co Święte, dotrą do miejsca, które jest dojrzałe – Świadomość wypełniona Światłem – w niej, program starej tożsamości, staje się rozpuszczony, ponieważ Nowy TY, jesteś pokornie z nią połączony.
Niewyobrażalna wielkość
Tak, w taki sposób można określić ludzką istotę. Nie pytajcie skąd to wiem. Po prostu wiem.
Nasza historia jest mocno pogmatwana, dlatego takie określenie człowieka, jak w tytule tej notki nie jest specjalnie popularne. Jednak nawet nie wyobrażamy sobie jak blisko stoimy od urzeczywistnienia naszej mocy. Opowiem o jednym doświadczeniu mistycznym, jakie kiedyś przeżyłem.
To było letnie popołudnie, właściwie już wieczór, a ja wracałem z pracy siedząc na ostatnim siedzeniu w autobusie. Słońce świeciło żółtym blaskiem przez całą długość autobusu wprost w moje oczy. Nagle usłyszałem brzęk ciężkiego żelastwa upadającego na twardą podłogę. To dziwne, ale patrząc cały czas w słońce, obejrzałem się za siebie i dostrzegłem, że ten dźwięk pochodził od ciężkich żelaznych łańcuchów, które właśnie ode mnie odpadły. Poczułem się wtedy taki wolny od wszelkich ograniczeń, że słowa o poruszaniu góry własnym umysłem wydały mi się oczywiste. Jednak dominującym uczuciem, które mnie wtedy dopadło, było bezgraniczne szczęście. Dlatego nie siliłem się w żadne cyrkowe numery w rzucaniu górą, a nawet czymś mniejszym, po prostu płynąłem na fali bezgranicznej radości. Chwila euforii nie trwała zbyt długo, bo po jakimś czasie, upadłe łańcuchy, jak gąsiennice, jeden po drugim wspinały się po mnie, aby wpiąć się się w stare miejsce. Pozostała pamięć tego szczęścia i tych możliwości. A łańcuchy, pracowicie odpinam jeden po drugim i życie co chwilę przynosi mi okazję, aby ze szczegółami poznać każdy z nich, dlaczego się przyczepił, jaki ma powód aby pozostawać ze mną i takie tam szczegóły. Jeszcze nie latam, bo trochę ich zostało, ale kto tam wie, może w pewnym momencie podpinam je od razu.
Po co to piszę. Po to, aby pokazać, że nasza boska natura nie jakaś tam bajka dla niegrzecznych dzieci. Pisze po to, aby zaświadczyć, że to co powiedział Mistrz z Nazaretu, to nie przypowieści, albo przenośnia, tylko PRAWDA!
Dlatego w tych dziwnych czasach, kiedy wszystkie wartości stają na głowie i nie wiemy co jest prawdą, a co kłamstwem, miejmy odwagę wyłączyć szum mediów i skupmy się na tym cicho szepce nasze serce. Trzeba iść za tym głosem. Uprzedzę, że to co słyszymy, to nie jest głos z samej góry, który nieodwołalnie pokazuje prawdę, ale jest to głos, który za to bezbłędnie pokazuje drogę. Dobrą drogę. Idąc nią możemy zabrnąć w ślepy zaułek. Błąd? Nic z tych rzeczy. Aby wydobyć się ze ślepego zaułka, trzeba rozwiązać jeden z wewnętrznych konfliktów które nas blokują, jak te moje łańcuchy. Zapewniam, że świadomość ogromu pracy powaliła by każdego. Jednak szczęście z rozwiązania jednego osobistego problemu daje tyle energii, że z optymizmem ruszamy w dalszą drogę – aż do następnego zaułka.
Trzeba tylko zrobić pierwszy krok.
❤️