To czas końca i narodzin Światła.

To czas końca i narodzin Światła. Czas końca, nie jest końcem życia, lecz końcem iluzji, która nas spowiła. To moment w którym wszystko, co nie jest prawdą naszej Duszy, wszystko, co nie rozbrzmiewa jej pieśnią, zostaje czyszczone z naszego pola energetycznego. Ten proces nie omija żadnego wymiaru twojego Istnienia: dotyka ciała fizycznego, umysłu, emocji i pola duchowego.

Każdy z tych poziomów przechodzi transformację, byś mógł powrócić do stanu czystości i harmonii z Boskim Źródłem. To, co nie jest tobą w prawdzie, odchodzi. To, co było oparte na lęku, przywiązaniu, starych wzorcach i fałszywych tożsamościach – rozpada się, często w sposób bolesny i nieoczekiwany. Ale w głębi tego procesu kryje się błogosławieństwo, bo każde uwolnienie otwiera przestrzeń na więcej Światła, więcej Miłości, więcej Prawdy.

Gdy przytomnie, w każdej chwili wymiaru „teraz” wybierasz tę NOWĄ, wyższą linię życia, czujesz już swoją Świadomością energetyczną wibrację Miłości. To nie dźwięk w sensie fizycznym, lecz subtelny ton Istnienia, delikatne pulsowanie, które przenika każdą komórkę twojego bytu. To wibracja Źródła – pieśń Stwórcy, która nigdy nie ustała, a teraz rozbrzmiewa w nas na nowo.

Kiedy nasza uwaga zanurza się w ten ton, obejmujemy nim wszystko co żyje. Czujemy, jak ruch Życia staje się jednym z rytmem Miłości, jak każde doświadczenie, nawet to, które kiedyś wydawało się trudne, jest w rzeczywistości otwarciem, zaproszeniem do głębszego spotkania z Bogiem. W tej chwili możemy już poczuć przebudzenie wszystkiego, czym Bóg jest – nie jako idea, lecz jako bezpośrednie doświadczenie.

Świadomość Miłości staje się żywa, oddychająca, poruszająca się przez ciebie. Nie ma już oddzielenia – to, co Boskie, i to, co ludzkie, zlewają się w jedno pulsujące „Ja Jestem Życiem”. Wszystko w nas staje się żywe. Ciało drży subtelnym Światłem, myśli łagodnieją, Serce promienieje. Czujesz, że jesteś pełnią życia, rodzącą się w zachwycie, w Wiecznym akcie stwarzania.

Jesteś coraz bardziej wyczulony na ruch, na trajektorię Miłości, która pragnie się przez ciebie rozprzestrzeniać. Nie musisz jej kontrolować ani rozumieć. Wystarczy, że pozwolisz jej płynąć. Każdy impuls, każde tchnienie, każdy gest staje się falą Miłości, która dotyka całego stworzenia – w tym dotyku, wie, że dotyka samej siebie – wtedy wyłania się MAGIA.

Zaczynasz rozumieć, że wszystko, co cię otacza, jest częścią Świętego pola informacji – pola, które jest Życiem samym w sobie. To ocean energii, w którym jesteś całkowicie zanurzony, jako cudowny dar Miłości. Każdy atom tego pola jest Świadomy, każda cząstka rezonuje z twoim Sercem. Im bardziej uświadamiasz sobie swoje Serce, jego piękną inteligencję, tym głębiej wchodzisz w tę wibrację. Stajesz się kanałem, naczyniem, instrumentem Boskiego dźwięku.

Z tej przestrzeni rodzą się twoje dary; jasność, samouzdrawianie, kreacja, współczucie, spokój. Twoja obecność nabiera mocy i lekkości zarazem, bo już nie tworzysz z wysiłku, lecz z przepływu. Komunia ze wszystkim co jest, staje się delikatna jak Światło poranka, a twoja ekstaza, naturalna jak oddech. To nie jest ekstaza emocji, lecz ekstaza Istnienia. To radość Świadomości, która rozpoznaje samą siebie w nieskończonej formie Życia.

I wtedy, w chwili pełnego przebudzenia, rozszerzasz hologram rzeczywistości. Twoje Światło, twoje dary, twoje myśli zaczynają kształtować materię w rytmie Miłości. Każdy twój wybór, każdy oddech, jest aktem stwarzania Nowego Świata…. To moment eksplozji Życia – wybuchu darów, które zawsze w tobie istniały, a teraz manifestują się jako czysta energia Świadomości. Jesteś tym wybuchem. Jesteś Światłem, które pamięta siebie. Jesteś Miłością, która się przebudziła….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *