Bądź Światłem, bądź Miłością, bądź rozjemcą.

Światło Stwórcy wykładniczo rozszerza się na Ziemi i każdego dnia jest silniejsze, niż nieharmoniczne zewnętrzne wzorce, naszej doświadczanej przeszłości. Teraz już nic nie powstrzyma powstającej nowej rzeczywistości, która na starą nachodzi, gdyż masa krytyczna wibracji Światła przesunęła starą częstotliwość destrukcji, do szybszej, silniejszej częstotliwości Światła. Negatywność z powrotem wchodzi w Światło, z którego jako oddzielenie się wyłoniła. I mimo, że pozory świata zewnętrznego wydają się tego nie odzwierciedlać, pokazując, że sprawy się pogarszają, to tak naprawdę wszystko jest postępem.

Odnosimy sukcesy, a brak widzenia postępu jest ograniczony zawężoną percepcją, w której nie widzimy szerszego obrazu wielowymiarowości. To czego nie widzimy, to działania prawa przyczyn i skutków na poziomie kwantowym.

Wszystko składa się z atomów, subatomowych cząstek jako fale Inteligentnej Energii, która wibruje na różnych częstotliwościach, dlatego też negatywne rzeczy manifestujące się obecnie w zewnętrznej rzeczywistości, są wynikiem ciężkości i niezgody, jako energia, którą wybieraliśmy w naszych doświadczanych historiach, poprzez; odczucia, myśli, słowa, czyny, które nie były oparte na Miłości.

Żeby zmienić starą energię na harmonijne uczucia, myśli, słowa, czyny, musimy podnosić wibrację, wtedy zmieniamy w sobie energię, która zmienia swą częstotliwość znów do Światła, które utraciliśmy w swoich ziemskich doświadczeniach. Jesteśmy wielowymiarowi, i w wyższych wymiarach, doświadczana przez nas rzeczywistość, nie jest niska/ problemowa/ kontrolowana/ liniowa, jest płynna, potencjalna, bo wysoko i różnorodnie wibrująca. Stąd też słowa Jezusa „Najpierw módl się o Królestwo a reszta będzie dodana” – Królestwo – to wysokie częstotliwości.

Więc to, co naprawdę w wymiarze kwantowym dzieje się teraz, to przyczyna i skutek, cały czas zbliżają się do siebie, jako ZMIANA. Nasze intencje, jako chęci do zmian, najpierw powstają na poziomie wymiaru przyczyny, który jest wymiarem Ducha, wymiar fizyczny, który doświadczamy zmysłami jest wymiarem efektów/skutków, czyli jest ostatnim wymiarem, żeby odzwierciedlić zachodzące zmiany. Wszystko jest matrycą dla intencji, której życie daje UCZUCIE. Intencja manifestuje się najpierw w wymiarze przyczyny. Więc jeśli UTRZYMUJEMY czystą, wysoką intencję zmian na DOBRO jako Miłość, nasze wysiłki zawsze będą się rozwijać wykładniczo i będziemy zakotwiczać Światło do fizycznego życia. Jeśli coś zostaje uformowane w naszym Królestwie Światła, NIC nie może temu przeszkodzić, bo to rośnie i staje się silniejsze, i w efekcie może zamanifestować się w zewnętrznym świecie.

I to jest PEWNE – a jedyną zmienną/niewiadomą, jest to, jak długo to potrwa, gdyż to zależy od ciebie i mnie, oraz części budzącej się ludzkości – czynnikiem, który wyznacza „czas” przejawu, jest masa krytyczna.

W miarę jak nadal jesteśmy świadkami upadku i uwalniania od starego, nasze postrzeganie w wymiarze Ducha się zmienia. Obecność Światła inspiruje nas do zmiany naszego zachowania, byśmy skupili uwagę na tym co chcemy zamanifestować. Światło wzmacnia nasze Cele, Nadzieje i Marzenia.

Ostatecznie wszystko wraca do Miłości, która czeka na ciebie w twoim Sercu, i w nim z ogromną pasją zachęca, do ponownego tworzenia w sobie, wspólnie przeżywanego NOWEGO świata. Więc bez względu na to czego jesteś świadkiem w zewnętrznym świecie, zawsze zwycięża Światło, bo TY nim jesteś.

3 thoughts on “Bądź Światłem, bądź Miłością, bądź rozjemcą.

  1. Tak Beatko, to co piszesz jest piękne i prawdziwe, bo tylko Najwyższa Energia Miłości i Światła, którą jest Stwórca, Ojciec, Bóg Miłości, jakkolwiek to rezonuje z twoim sercem, jest w stanie ochronić cię, zaopiekować się tobą i prowadzić drogą prawdy i miłości, drogą do Nowej Ziemi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *