Miłość to świadomość wolnego Ducha.

Wchodzimy w proces doświadczania ostatecznej Prawdy, która jest Jaźnią Boga.

Prawdy, która jest Wolnością od lęku ego.

Ego to przywiązanie do formy i świata.

Miłość to świadomość wolnego Ducha.

Możesz patrzeć swoimi oczami na świat z wyższej perspektywy.

Nie musisz już obniżać swojej wibracji, aby być na starej Ziemi.

Bez względu na to co świat krzyczy – zachowaj godność!

Utrzymuj wielowymiarowe skupienie i jednocześnie bądź na Ziemi w tym samym czasie.

Utrzymaj prawidłowe miejsce w tym doświadczeniu.

Będziesz potrzebować stabilności i integracji swojej Boskiej Esencji w nadchodzących czasach.

Ten rok będzie przewrotem dla świata.

To nie jest łatwe przejście.

Ale tak jak w przejściu procesu porodowego jest taki moment, kiedy rodzi się dziecko i matka odczuwa gwałtowną, chaotyczną, energię.

Tak samo MY znajdujemy się w tego rodzaju przejściu, kiedy rodzimy nasze Boskie Jaźnie.

Mamy pomoc od naszych Rodzin Duchowych – które nie są fizycznie na Ziemi.

Są one dla ciebie rezerwuarem Kochającej Energii, która wciąż przypomina ci, że pochodzisz z Wielkości i Miłości.

Ten „zbiornik” jest dla ciebie zawsze dostępny!

One thought on “Miłość to świadomość wolnego Ducha.”

  1. Czym różni się ostateczna Prawda od prawdy, którą różni ludzie wyznają na różne sposoby? Każdy ma jakąś swoją prawdę, w oparciu o którą żyje, bo aby żyć, trzeba mieć jakieś założenia, w oparciu o które żyjemy. Wiemy również, że prawda zmienia się wraz z rozwojem, który nie ma końca, lecz może pójść w złym kierunku i wtedy wydawać by się mogło, że jedyne, co można zrobić, to sobie zaśpiewać „świat się pomylił” 🙂 Możemy myśleć, że jesteśmy w sytuacji bez wyjścia i widzieć bezsens istnienia w świecie bez przyszłości, lecz nie zapominajmy, że jest to tylko czyjaś OPINIA a NIE FAKT. Faktem natomiast jest, że jeśli świat się pomylił, to jest to opinia pomyleńców, którzy uwierzyli w geniusz ludzkiego rozumienia rzeczywistości w taki sposób, w jaki zostali nauczeni („wytresowani”) postrzegać świat, bo nie zapominajmy, że wykształcenie mówi o wykształceniu określonego reagowania w analogiczny sposób, w jaki można wykształcić zachowanie się zwierząt reagujących na wydawane im komendy. Czy potrafię pomyśleć, zamiast instynktownie reagować, gdy czyjaś „świento prowda” nie jest zgodna z moją? Jeśli spojrzymy na nieskończoną egzystencję z perspektywy mechanizmu działającego w ściśle określony, precyzyjny sposób, to już wiemy, że – jako największy mechanizm, jaki istnieje – wszystkie inne w nim istniejące muszą się mu poddać i dostosować do praw panujących nad wszystkim, co istnieje, więc nie ma znaczenia, co wymyślą jacyś tam „mędrcy” chcący rządzić się po swojemu, bo i tak nie mają z całością mechanizmu egzystencji żadnych szans na wygraną. Gdy spojrzymy na jakikolwiek działający mechanizm, to nawet jak nie znamy jego budowy, technologii, to wiemy, że działa TYLKO WTEDY gdy wszystkie istniejące w nim podzespoły, z których jest zbudowany, działają poprawnie na zasadzie wzajemnej WSPÓŁPRACY pomiędzy nimi wszystkimi. Gdy dochodzi do awarii, to USUWANE jest to, co nie działa i wszystko wraca do normy a to, co nie działało, ląduje na śmietniku. Wyobraźmy sobie samochód, w którym jedno koło uparłoby się, że nie będzie współdziałało – co się wtedy dzieje? Zostaje usunięte i wymienione na inne, posłuszne CAŁOŚCI zamysłu konstruktora. To prosty przykład pokazujący, że stawianie oporu Kreacji ma właśnie taki sens, który skutkuje zaszkodzeniem sobie. Mechanizm Kreacji z pewnością jest znacznie bardziej skomplikowany od znanych nam mechanizmów, ale wszystko, co jest skomplikowane, opiera się na prostej zasadzie i da się wyjaśnić w prostu sposób, pod warunkiem, że świadomość jest na tyle rozwinięta, aby to zrozumieć, no bo co jaskiniowiec zrozumiałby z tego, co dla nas jest oczywiste? Rozwoju nie da się zrobić „na skróty” – systematyczna zmiana perspektywy postrzegania tego, co jest niezmienne, niezniszczalne i dlatego wieczne, bo jest doskonałe, wymaga czasu. Doskonałość – tak jak jej przeciwieństwo, zwane w religii „życiem doczesnym”, ma swoją specyficzną geometrię, która w przeciwieństwie do tego, co niedoskonałe, jest niezniszczalna, nieintuicyjna dla zmysłów, lecz żeby dojść do jej poznania, trzeba przejść przez geometrię intuicyjną, czyli taką, która jest „produkcją” ludzkich wyobrażeń zmysłowych. Samochód jest tu dobrym przykładem mechaniki, ponieważ żyjemy w ruchu i w tymże ruchu tkwi sens wszelkiego istnienia, bo jeśli coś się rusza, a rusza się wszystko, co istnieje, to MUSZĄ istnieć PRAWA rządzące tym ruchem, które ten ruch regulują i ta regulacja dokonywana jest przez geometrię ruchu w taki sposób, że jeśli nie jest właściwa, to jest niebezpieczna dla ruchu i jej cechą jest przyspieszone samo-zniszczenie, zużycie mechanizmu. To proces starzenia się i „popsucia na amen”, aby zrobić miejsce dla nowych – lepszych rozwiązań i bardziej pojętych modeli. Wyobrażenie człowieka o rozwoju jest takie, że to on kreuje rozwój i wszystko, co się dzieje w przestrzeni planety, zależy od niego – to znana wszystkim „wersja” życia, która – niestety – nie ma nic wspólnego z prawdą. Siła terraformująca planetę, życie na planecie, nie przestała działać i nie przestanie – cała natura jej podlega, czyli wszystko, co zbudowane jest z atomów, więc także ludzie i to bez żadnych wyjątków. Jeśli ktoś nato liczy, że wystarczy nazwać się „władzą” aby tę siłę przestraszyć tak, jak ludzkości „zarazą”, to się przeliczy, bo ta siła nie dba o globalny „wynik głosowania” nieświadomych nad tym, kto tu realnie rządzi. Dlatego trzeba poznać Prawdę ostateczną, która pokazuje, że jesteśmy TYLKO „narzędziami w rękach” Boga, które muszą po-ZNAĆ „instrukcję obsługi” życia, aby nadać życiu właściwy sens, gdyż życie bez nadania mu sensu, jest życiem bezsensownym, bo stawiającym opór Woli Boga, który dał nam wszystkim wolną wolę i oczekuje korzystania z tego daru. Jeśli człowiek nie potrafi korzystać z daru, jakim jest życie, to ten dar jest mu zbędny… Pierwszym krokiem w Nowy Świat jest więc odpowiedzenie sobie na pytanie, czy w moim życiu realizuję siebie – mój własny sens życia, czy może ktoś inny nadał sens mojemu życiu, oraz skąd bierze się moja BEZSILNOŚĆ w decydowaniu o moim życiu?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *