Żyjemy w czasie
wielkiej odnowy, naprawy i rozwoju, dzięki czemu masz teraz sposobność
harmonizacji, odwrócenia wszelkiego “zła”, jakie sam stworzyłeś lub jakie ci
wyrządzono, wszelkich ograniczeń, jakie sam sobie nałożyłeś, oraz tych, które
ci narzucono.
Dlatego tak ważnym w
obecnych czasach wzrostu, jest pytanie:
➡️ czy już dość się nacierpiałeś ?
➡️ żeby
zacząć wybierać inaczej ?
Zjawisko, które
doświadczamy, nazywa się transmutacją jeszcze inaczej zmartwychwstaniem.
To jest prawdziwe znaczenie
symbolicznych Świąt Wielkanocnych, które ciągle z nieświadomego poziomu,
powtarzamy.
Nasze
zmartwychwstanie, polega na spalaniu, uwalnianiu dawnych wibracji, dzięki czemu
wyższe , bardziej wysubtelnione wibracje wyższej Świadomości, mogą wnikać i
przejmować w tobie panowanie.
Dlatego mogą cię trapić
dziwne bóle, dolegliwości niewiadomego pochodzenia.
Nie wszystkie obecne
dysfunkcje w naszych ciałach szkodzą, nie każda przypadłość zagraża.
Nasze ciało coraz
intensywniej domaga się naszego przyjrzenia, i dopiero przez to głębszego
zrozumienia.
W naszym ciele
znajduje się mnóstwo pozatykanych energetycznych kanałów zwanych meridianami,
oraz mnóstwo malutkich wibrujących nieharmonicznie czakr.
I kiedy coraz
intensywniej przepływają przez nasze ciało wibracje o wyższych, bo
harmonicznych częstotliwościach, w wielu miejscach, napotykają na opór, który
odczuwasz jako dolegliwość.
Kiedy energie o
niskiej częstotliwości wibracyjnej są wypychane na powierzchnię, następuje
konfrontacja z negatywnymi skutkami przeszłych myśli i uczuć, które nosimy w
sobie na poziomie komórkowym.
Dlatego możesz czasem
poczuć się, jak w centrum jakiejś burzy – to wszystko pod naporem energii o
innej, wyższej częstotliwości.
Wtedy właśnie spalasz stare destrukcyjne bloki energetyczne – ciało rozgrzewa się, podwyższa się jego ciepłota, żeby organizm mógł zwalczyć inwazję drobnoustrojów czy wirusów, które wyhodowałeś sobie w niskich częstotliwościach.
Objawy tej naszej
transmutacji, przeważnie są skrajnie różne, bo kiedy indziej czujesz wewnętrzną
lekkość i ekstazę, że niemal zatracasz świadomość swojej zewnętrznej
rzeczywistości.
Innym znów razem czujesz
krańcowe zmęczenie, jakby przygniatał cię do ziemi jakiś przytłaczający ciężar.
To wszystko to właśnie
efekt, poddawana naszej fizycznej struktury, intensywnym procesom przemiany na
poziomie energetycznym i komórkowym.
Kiedy trzymamy się wzrostu, rozwoju w Świetle, doświadczamy zmian biochemicznych i komórkowych w układzie dokrewnym i w obszarach mózgu, które związane są z percepcją, z jej nowym odbiorem danych.
Dlatego
najbardziej rozpowszechniona przypadłość, to bóle w okolicy górnej części
kręgosłupa, odczucia ucisku i bólu głowy w podstawie czaszki i w
ramionach.
Ten odczuwalny
dyskomfort, to przemiany, które aktywizują nam gruczoły;
szyszynkę, przysadkę i
tarczycę.
Nasz mózg
dostosowuje się do odbioru nowych danych z wyższych poziomów za sprawą coraz
intensywniej spływającego na nas i planetę, Światła.
Mózg dostraja się do
Świętego Centrum naszego Serca, w którym rezyduje najwyższa wibracja, która
jest Miłością.
Pojawiające się zmiany w
szyszynce, pozwalają na szerszy odbiór jej kosmicznego pasma.
Przebudowująca się
tarczyca, często daje nam objawy skrajności, od niskiego poziomu energii do nad
aktywności, fal gorąca.
W efekcie tego zmienia się nasza zdolność do odbierania transmisji i przetwarzania danych z Wyższego Wymiaru naszego Istnienia.
Więc, nasze ciało jest dosłownie mapą dla Świadomości, po której w tym wymiarze się porusza i rozbudza.